Nazwa dla startupu. Jak ją wybrać?

Nazwa dla startupu. Jaką nazwę wybrać dla startupu. Jaka nazwa dla startupu.

Wypuszczając markę startupu na rynek wyobraź sobie, że rynek na który wchodzisz jest jak tętniąca życiem łąka, a twój startup jest jak małe kiełkujące nasiono. Aby móc pokonać najniższe partie i złapać promienie słoneczne potrzebuje ono solidnego wsparcia. Tym wsparciem może być dobry / doskonały / najlepszy produkt, albo udany branding: nazwa, wizualizacja, opakowanie, albo skuteczna komunikacja: reklama, buzz marketing, lojalni fani, albo doskonały client service albo … wszystko naraz. Dobrze radzą sobie startupy z odpowiednio dobranym modelem biznesowym, udanym brandingiem, ciekawym produktem i pomysłem na komunikację z otoczeniem. Znaczniej gorzej radzą sobie te startupy, u których coś jest słabym punktem. To dlatego nazwa dla startupu jest tematem,  o którym tutaj piszę.

Nazwa startupu albo jego kluczowego produktu nie może być słaba

Jeśli będzie słaba wówczas marka będzie zachowywała się jak topielec z kamieniem u nogi. Ile razy się wychyli tyle razy będzie opadała. Jak więc w rzeczywistości brzmią lub wyglądają, (bo wygląd nazwy i jej fonetyka wiele znaczą) nazwy startupów?

Żeby nie być gołosłownym przedstawiam analizę nazw najważniejszych i moim zdaniem najciekawszych marek startupów: firm, organizacji, produktów lub wydarzeń. Poniżej jest lista ponad stu nazw polskich startupów, pogrupowana w pięciu grupach. A dlaczego pięć grup? O tym jest mowa we wpisie „Jaki rodzaj nazwy mam wybrać?”

Lista polskich startupów do badania została zaczerpnięta ze Startup Ranking, znajdującego się pod adresem http://www.startupranking.com/top/poland.

Nazwy abstrakcyjne, symboliczne:

Nozbe,  Base,  Mirillis,  Rublon,  Redro,  Erudion,  Manubia,  eVolpe.

Nazwy skojarzeniowe, sugestywne:

Antyweb,  UXPin,  Estimote,  Base,  Positionly,  CupSell.pl,  Kanban Tool,  Shoplo,  Travelist,  Pixers,  Kanbanery,  SocialDoe,  SEOkitten,  Betegy,  Sotrender,  Listonic,  Sugester,  Vocabla,  Siteor,  ShellyCloud,  Survicate,  Quantor,  Artifex Mundi,  NapoleonCat,  YetiPay,  VirtKick,  Catvertiser.com,  Wisdio,  Foxy Tasks,  Fanpoint,  Comperio,  Everytap,  Apphance.

Nazwy opisowe:

BookLikes,  SportoweFakty.pl,  PolakPotrafi.pl,  AdTaily,  Dogry.pl,  ShowRoom,  KodyRabatowe.pl,  iSing,  Furgonetka.pl,  Gametrade,  Fakturownia,  BoxOfAds,  Dzieci są ważne,  Alestats,  Brand24,  UsabilityTools,  UpolujEbooka.pl,  ClickTrans.pl,  Max3D.pl,  Kurierem.pl,  WpSeo,  Wspieram.to,  PayLane,  Notatek,  Seoway,  Chatwee,  InvoiceOcean,  Tookapic,  SALESmanago,  WPDASH,  LekkiKoszyk,  Fokus,  Super Monitoring,  Sellbox,  LiveSpace CRM,  miniCRM,  Checkreq,  PlaceKnow,  MySurveyLab,  Click Apps,  StudentsWatch,  Cloud Your Car,  iTaxi,  Testuj.pl,  Skarpetkowo,  EveryDay,  CV Expert LLC,  52Challenges,  TweetingMachine,  Meeting Application,  Issue Stand,  Filmaster,  Gdzie-kupie.pl,  Stoliczku,  RealDeal,  Wpudle.

Nazwy rodzajowe/generyczne: Teoretycznie brak.

Nazwy skrócone:  Brak

Nazwy od nazwiska:  Brak

I w ten oto sposób powstała ciekawa lista marek startupowych, bardziej i mniej znanych. Nie powinien nikogo dziwić fakt dominacji nazw opisowych.

Nazwy opisowe rządzą!

Tego typu nazwę najłatwiej jest stworzyć, taka nazwa dosłownie opisuje co dana marka dostarcza, z taką nazwą (czytelną dla grupy docelowej) łatwiej jest wejść na rynek licząc na efekt skojarzenia i zapamiętania.
Lecz trzeba jednak pamiętać, że nazwa opisowa nie posiada w sobie znamion oryginalności; po prostu łatwo można trafić na jej alternatywne konkurencyjne wariacje. Na przykład marki „fakturopodobne”: Fakturownia, iFaktura, iFaktury24 itp. w nazwie niczym nie różnią się między sobą; co więc szczególnego każda z tych marek oferuje? Czy ktoś dowie się po nazwie?

Drugą, liczną grupę stanowią nazwy skojarzeniowe. Nazwy skojarzeniowe zmniejszają ryzyko powielenia przez konkurencję, dając większy potencjał „opowiedzenia” czym marka zajmuje się.
Aby ją stworzyć trzeba połączyć wizję marki z ofertą, produktem, obietnicą, zmiksować ze sobą i wybrać akcent na który należy postawić. Inspiracji na nazwę skojarzeniową należy szukać w jej obszarze działania i poza nim. Wystarczy tylko poruszyć głową i znaleźć ten właściwy pomysł na …

Kategoria nazw abstrakcyjnych należy do odważnych inwestorów. Tych nazw jest mało, ba bardzo mało. Nasuwa się pytanie, czy startupom brakuje odwagi na oryginalną nazwę? Nie, odwagi im nie brakuje. Z reguły brakuje im odpowiedniego budżetu na skuteczną promocję marki i na przetrwanie fazy rozruchu przedsięwzięcia. I często mimo szczerych chęci na wyróżnienie się nazwą abstrakcyjną zostaje ostatecznie wybrana albo nazwa skojarzeniowa albo opisowa.

A jeśli już wiadomo jakie motywy wpływają na wybór nazwy dla startupu to tym bardziej nie powinien zaskakiwać brak nazw od nazwiska, skrótowców czy nazw generycznych.
Kto da swoje nazwisko marce produktu lub usługi, jeśli jej przyszłość jest wielką niewiadomą? Kto będzie skracał nazwę opisową nowej, nieznanej marki, jeśli to właśnie dzięki nazwie opisowej zwiększa się skuteczność dotarcia do docelowego odbiorcy? O nazwach rodzajowych (generycznych) nie będę wspominał – aby zbudować nową kategorię rynkową trzeba przejść wieloletni proces i posiadać nowatorski pomysł na to, aby nazwa marki stała się potocznym wyrazem.
Z drugiej strony, chcąc się wyróżnić na rynku należy wykorzystać to czego nie używa konkurencja, chociażby nazwę. Przed chwilą właśnie podałem te kierunki nazewnicze, które są w mniejszości. Kto tę wiedzę wykorzysta dla siebie? Do odważnych świat należy ….

6 komentarzy w "Nazwa dla startupu. Jak ją wybrać?"

  • Fakturownia oraz Fakturownia.pl rzeczywiście nie różnią się, bo… to ten sam startup. Pierwsze to nazwa marki, drugie to URL 🙂

  • Dopiero Pański post uświadomił mi taki stan rzeczy i wysłałam zapytanie do twórców rankingu. Co ciekawe, jedna z Fakturowni radzi sobie w social media lepiej od drugiej (konkurują, skubane!).

  • Nazwy firm są czasami zaiste 'inspirujące’. Pamiętam, że natknęłam się kiedyś na nazwę 'Ubojnia drobiu Zbigniew Dobija’. W tagline powinno być jeszcze 'a żona Halina patroszy’. Złota malina należy się również producentowi przyczep samochodowych Gniotpol (choć firma radzi sobie na rynku całkiem dobrze). Rozumiem, że założycielami marki są Państwo Gniot, ale czy trzeba nazwisko właścicieli od razu umieszczać w nazwie? W obu przytoczonych przypadkach zdecydowanie bym tego odradzała. Na szczęście obecne startup’y już od tego odchodzą. Mnie ostatnio zaciekawiła nazwa 'A nuż nie róż” firmy organizującej śluby tematyczne…

  • Hm… nazwa „wpudle” kojarzy mi się z serwisem blogowym dla więźniów 😀

  • A to ciekawe skojarzenie. Nazwa tej marki wprost przekazuje profil usługi, a tu pojawia się całkiem inna myśl na temat tej nazwy.

Dodaj swój kozacki komentarz:

Kategorie

Tagi