Wymyślanie pomysłów nazewniczych jest łatwe. Mówię w pełną świadomością. Nie, to nie kreacja wywołuje rwanie włosów, grymasy na twarzy, nerwowe zachowania. Więc co?
Porównaj przyjemność wymyślania nazw z momentem dekorowania tortu. Na walcowatej formie ciasta dodajesz uprzednio przygotowane składniki i ozdoby, a ciasto staje się słodkim cudem. Cud, miód, malina, tak powiadają.
Co jest trudniejszego od poezji dekorowania? Otóż to: przygotowanie masy, formowanie ciasta, składników, pieczenie. Żmudna praca trwająca dłużej niż dekoracyjny szlif.
Identyczne zasady panują w projekcie namingowym. Kreacja nazwy to etap dekorowania – wymyślasz na podstawie zebranej masy słów, metafor, fraz, powiedzeń, symboli.
Skoro to takie łatwe, dlaczego tak trudno zacząć?
Moim zdaniem wynika to ze stopnia „wytrenowania”. Zawodowy sportowiec traktuje rywalizację jak chleb powszedni, nawet o najwyższą stawkę.
Podobnie jest ze mną, zawodowym słowotwórcą. Utrzymuję się z kreacji nazw, dlatego każdy projekt namingowy traktuję jak trening i zawody. W twoim przypadku stajesz przed wyzwaniem stworzenia nazwy okazjonalne i dlatego pomogę Ci przejść przez trzeci etap projektu namingowego, który nazywam „Inspiracje w namingu”.
Jak zacząć proces tworzenia nazwy marki?
Pierwszą myślą jest wertowanie słowników.
Bingo!
Idealny sposób na start, na zebranie pokaźnej ilości słów kluczy…. a wiesz, że to dopiero początek?
Są jeszcze inne sposoby na zebranie słownego materiału, którzy wykorzystasz w kolejnych etapach tworzenia nazwy.
Dlaczego wymyślanie nazw wydaje się trudne?
Kreatywna przygoda z „nazwotwórstwem” zaczyna się już podczas pierwszego etapu – Strategii marki. Tworząc lub analizując strategię mimochodem kolekcjonujesz także słowa klucze, pojęcia branżowe, bazę semantyczną. Ten etap to nic innego jak zbieranie słów, idei, odniesień i tropów, które staną się „bazą kreatywną”. Na pozór może wydawać się to nudne, przyziemne, uwierz, że wtedy właśnie dzieje się magia.
Wymyślanie nazw wyda ci się trudne wtedy, gdy zabierasz się za to od końca.
Zaczynasz od przypadkowej burzy mózgów?
Błąd.
Liczysz na genialny pomysł w przypływie chwili, emocji, niezaplanowanych działań?
Możesz się rozczarować.
Jakie słowniki pomogą w kreatywnym namingu?
„A w sztuce wszystko co przychodzi łatwo, jest albo cudze albo złe.”
Tadeusz Peiper, Nowe usta
Nie spodziewaj się natychmiastowego efektu. Projekt namingowy jest rzemiosłem łączącym kreatywność z analizą, inspirowaniem się, kreacją i testowaniem pomysłów. Dlatego jest to pięcioetapowy proces zawierający: koncepcję marki, analizę konkurencji, kluczowe słowa i inspiracje, kreację nazwy, weryfikację.
(Z całą pewnością) masz za sobą wykonaną namingową analizę konkurencji, która teraz zacznie przynosić owoce. W tej chwili masz na wyciągnięcie ręki bogatą bazę słownictwa i tropów nazewniczych wynikających z: obecnego nazewnictwa marek, używanych sloganów, claimów, opisów o marce, idealistycznie skomponowanego brandstory.
Notuj wszystko, co przyciąga twoją uwagę. Nie mówię tu o kopiowaniu słowo w słowo. Rzecz w tym, aby poznać panujący język (i styl) w twojej kategorii rynkowej – szukaj swojej unikalnej ścieżki nazwania się.
>>> Zajrzyj do rankingów typu „Top 100 firm w branży ….”, „Liderzy rynku ….”, „Nagrodzeni za innowacje …”, „Wschodzące gwiazdy w ….” itp.
>>> Poznaj swoich konkurentów od środka. Poczytaj ich opisy: O nas, historia firmy/marki, Nasza misja, Wartości. Przejrzyj profile w mediach społecznościowych.
Przeglądając konkurencję zaczynasz tworzyć bazę słów kluczowych, odkrywasz powtarzalne motywy słowne, dostrzegasz przestrzenie językowe, w których możesz się wyróżnić. I uwaga: odkrywasz słowa, które jakie wyłamują ze schematów.
Jakie słowniki pomogą w kreatywnym nazewnictwie?
Podejdź również klasycznie – zajrzyj do słowników. Lecz nie ograniczaj się do języka polskiego.
Przekartkuj słownik angielski, włoski, hiszpański, francuski, łaciński, esperanto. Sprawdź, jak brzmią słowa w różnych językach. Na pewno znajdziesz takie, które posiadają nieoczywisty, przyciągający wydźwięk, będą z nich pomocne inspiracje w namingu.
Inspiracje w namingu znajdziesz również wśród bibliofilskich sprzymierzeńców:
- słownik synonimów i wyrazów bliskoznacznych,
- słownik frazeologiczny,
- słownik symboli,
W internecie można odszukać takie dzieła: słownik zapomnianych wyrazów, słowniki gwary (śląskiej, góralskiej, poznańskiej), słownik staropolski.
Im bardziej nieoczywiste źródło, tym większa szansa na oryginalny efekt.
>>> Przekartkuj wybrany słownik. Wybieraj losowe słowa. Zobacz co kreatywnego wydobędziesz z nich.
>>> Masz upatrzone branżowe słowa? Wyszukaj odpowiednie synonimy i metafory.
Czy warto sięgać po łacinę i grekę w nazwach marek?
Nazwy planet, gwiazd i gwiazdozbiorów to piękne brzmienia i bogate źródła symboliki.
Orion, Lupus, Selene, Pegasus, Ursa Maior, Nebula, Syrius – każda z nich niesie ze sobą historię, mit, znaczenie. Zazwyczaj wywodzą z łaciny, antycznej greki.
A jeśli mowa starożytnych językach, czy wiesz, że tego typu słowa i cząstki jak alma, vita, vero, ego, inter, fide, domo, magi, virto, sub, novus, alt, modo, genus, vox, via, pro, duo, primo wywodzą się z łaciny?
Nieraz obiły ci się o uszy te wyrazy soleo, aqua, eros, arche, zōē, mellō, hero, sēma, bios, agora. Wywodzą się z antycznej greki. Czy są przydatne? Też pytanie, oczywiście. Na przykład przydatne były w nazwaniu tych marek:
- hēlios – marka bakalii Helio,
- basileus – akcesoria do telefonów Baseus,
- thanatos – Thanos czarny charakter marvelowskiej sagi Avengers,
- aiōn – AION Bank,
- soleo – SOLEOS farmy fotowoltaiczne.
>>> Nie wykorzystuj pojęcia słownikowego jota w jotę. Potraktuj dane pojęcie jako bazę do przekształceń.
Gdzie jeszcze szukać inspiracji w namingu?
Wynalazcy, nobliści, wizjonerzy, aktorzy, postacie literackie. Ich nazwiska stały się fundamentem niejednej marki. Czy nazwiska znanych postaci mogą stać się nazwą marki?
Otóż tak, już samo nazwisko może wystarczyć za podłoże lub prototyp – może stać się punktem wyjściowym do dalszej kreatywnej eksploracji. Bo któż nie zna takich postaci jak Mieszko, Kopernik, Fahrenheit, Edison, Alibaba, Apollo, Sindbad, Al Capone, Copperfield, Tom Cruise, Brad Pit, Luciano Pavarotti, Rocky Balboa?
Zobacz więc przykłady zastosowań nazw eponimicznych:
- biuro nieruchomości Sherlock Homes,
- barbershop Locky Balboa,
- pierogarnia Obi-Wan Pierogi,
- usługi hydrauliczne Kanaletto,
- kawiarnia Proces Kawki,
- pączkarnia Al Pączino,
- sklep monopolowy Alco Pone,
- wafle dietetyczne Kapitan Kłos,
- catering dietetyczny Koper Field,
- manicure i fryzjer Mani Lisa Van Kok,
- wywóz gruzu Tom Gruz,
- usługi księgowe Brat Pit,
- usługi spawalnicze Spawaroti.
>>> Większość słynnych postaci jest wykorzystana na wszelkie możliwe sposoby. Poszukaj głębiej lub przekształć imię, nazwisko w kreatywny sposób.
Czy naprawdę „sky is the limit” w namingu?
Dobra nazwa nie bierze się z powietrza. Bierze się z wiedzy, obserwacji i… słów i pojęć. Im więcej materiału zbierzesz na start, tym większa szansa, że trafisz na coś inspirującego. To jak robienie zdjęcia w wysokiej rozdzielczości – masz więcej szczegółów do uchwycenia i przetworzenia.
Nie bój się patrzeć szeroko. Słynny idiom out of box nabiera podwójnego znaczenia. Imiona z innych kultur, mitologia, inspiracje muzyczne, idiomy w obcych językach, słowa z popkultury cytaty, skróty… wszystko może stać się zapalnikiem dla procesu kreatywnego.
Najważniejsze: poświęć na ten etap prac sporo czasu, eksploruj głęboko. To inwestycja, która się opłaci.
>>> Nie bądź zaskoczony/a, gdy w trakcie zbierania inspiracji mimowolnie zaczynasz wymyśleć nowe nazw, ponieważ … tworzenie z niczego jest fajne.
Ile można nauczyć się podpatrując innych?
Podam ci jeszcze jeden life hack, gdzie poszukiwać inspiracji w namingu.
Wejdź do sekcji Portfolio na mojej stronie.
Przejrzyj sobie te nazwy, które wpadają ci w oko. Poczytaj opis. Przeczytaj więcej tego co widzisz w moim portfolio.
Mam nadzieję, że pomogłem.
Na zakończenie – gdzie pobrać darmowy e-book o namingu?
Powyższy tekst pochodzi z mojego e-booka „Jak nazwać firmę? Nie zaczynaj od końca!”. Publikacja jest dostępna na stronie www.domeny.tv/naming
To kolejny ebook o namingu. Na dodatek jest darmowy. Nie wyobrażam sobie, aby dzielić się wiedzą za pieniądze.
Jeśli chcesz podziękować możesz dorzucić się na symboliczne espresso.