8 lat blogowania o namingu

Kaizen to japońskim termin oznaczający przełamywanie braku postępów w rozwoju. Dosłownie, kaizen (kai – zmiana, zen – dobrze) oznacza ciągłe doskonalenie się. W książce „Upór. Potęga pasji i wytrwałości” Angela Duckworth przedstawia „praktyczną” stronę uporu w niezwykłym pędzie do doskonalenia się. Jak pisze autorka, okazuje się, że upór przekłada się nie tylko na ilość czasu poświęcanego na zainteresowania, ale też na jakość tego czasu. Sztuka nie w tym, aby po prostu ślęczeć nad zadaniem dłużej, ale także w tym, by ten czas był lepiej spożytkowany (czy 8 lat blogowania o namingu jest tego odpowiedzią?)

Wśród ciekawych spostrzeżeń znajdują się wyniki badań ekspertów. W jednym z badań najlepsze skrzypaczki i skrzypkowie z pewnej niemieckiej akademii muzycznej musieli ćwiczyć w przybliżeniu 10 tysięcy godzin przez 10 lat, zanim osiągnęli najwyższy poziom doświadczenia. Tancerka Martha Graham stwierdziła, że osiągnięcie dojrzałości w tańcu zajmuje jakieś 10 lat. Jeszcze inne spostrzeżenie: wyszkolenie doświadczonego telegrafisty wymaga dziesięciu lat.

Powtarzane tu 10 tysięcy godzin ćwiczenia w ciągu 10 lat to jedynie przybliżona, średnia wartość. Niektóre osoby osiągają najwyższy poziom biegłości wcześniej, inni później. Ale reguła 10 tysięcy godzin i reguła 10 lat nie bez powodu zdobyła sobie popularność. Daje poczucie skali wymaganego nakładu pracy – tysięcy godzin, wielu lat ćwiczeń, treningów, pracy, aby zyskać miano czy to mistrza czy super-specjalisty w swojej dziedzinie.

10 tysięcy godzin w namingu?

Jeju! Naprawdę, naprawdę, serio, nie wiem jak bardzo zanurzony jestem w tej wąskiej specjalizacji marketingu jakim jest naming. Za mną 8 lat blogowania. Mija 7 lat, gdy wystartowała (moja) agencja namingowa Syllabuzz Naming+Strategia. I co? Jest fajnie. Jest fantastycznie. Owszem do magicznej liczby 10-ciu lat jeszcze mi brakuje. Lecz czuję się, że jestem już tuż, tuż. Czuję dlatego, że ciągle siedzę w tym namingu. I tylko w namingu.

Notoryczna praca nad swoimi kompetencjami, które Angela Duckworth określa terminem „ćwiczenia celowe” (ang. deliberate practice) wynika z faktu, że efekty osiąga ta osoba, która zmierza do osiągnięcia swojego strategicznego celu. Mistrzowie skupiają się na jednym, wąskim aspekcie swojej dyscypliny. Zamiast koncentrować się na tym, co już dobrze im wychodzi, starają się pracować nad konkretnymi słabościami. Świadomie szukają wyznań, którym nie potrafią jeszcze sprostać.

A co potem? Potem mistrzowie zaczynają od początku i obierają nowy cel strategiczny. I tak krok po kroku, jedno po drugim, ciągłe doskonalenie się doprowadza do wirtuozerii. Logiczne, prawda?

Upór w namingu

Jeśli interesuje Cię nazwijmy to „kariera” w namingu wiedz jedno, że tak jak każda praca w branży kreatywnej (i nie tylko) wymagaj od siebie ciągłego doskonalenia się, obierania celów, jeden za drugim. Wspomniane wyżej ćwiczenia celowe należy traktować jako doskonalenie warsztatu namingowca.
Realizowanie zleceń to jedno, ciągłe doskonalenie się to drugie. Jedno wynika z drugiego. Tym drugim jest nie talent, nie zdolności w „klejeniu liter”, jest nim zaplecze namingowe. Żaden zdolny mechanik samochodowy nie naprawi usterki bez narzędzi. Identycznie jest w branży kreatywnej, poza własną głową potrzebny zasób własnych, uzbieranych narzędzi. Czym one są?

  • Rzeczy nabyte, czyli słowniki (np. „Słownik frazeologiczny z przysłowiami” redakcji PWN), książki językoznawców (np. „Zwierzyniec” prof. Jerzego Bralczyka), czasopisma (np. zagraniczne wersje Vogue, Harper’s Bazaar), indeksy, zestawienia, rankingi (np. żółta książka „Firmy” Piotra Puldziana Płucienniczaka).
  • Rzeczy zebrane. Inaczej mówiąc to co zarchiwizujesz na własne potrzeby. Dlatego opłaca się częste przeglądanie zestawień typu The best app…., Most innovative companies in…., The X most products in…, Top growing companies…., X most must-have apps…., które to ukazują ciekawe nazwy firm, produktów, usług, aplikacji. Dzięki temu poznajesz trendy i nazwy, które są lub będą coraz bardziej znane i popularne. Fajnie jest wówczas swoją kreacją wyprzedzać to co widzisz na co dzień na naszym polskim rynku.
  • Rzeczy opublikowane. Pisz, nagrywaj, szkol. Publikuj, udzielaj się. To znakomity trening przed prawdziwymi zleceniami. To najlepszy sposób samodoskonalenia się, nabywania wprawy w tej dość egzotycznej dziedzinie marketingu.

Wiedza. Im więcej jej masz, tym lepiej pracujesz. Im lepiej pracujesz, tym lepsze efekty osiągasz. Efekty – bogate portfolio – przyciąga coraz więcej zleceń. Im więcej zleceń masz, tym silniej wpadasz w niezwykły pęd do doskonalenia się. Logiczne prawda?

Uparty jak osioł

Upór, determinacja, trzymanie się obranego celu jakim jest wyspecjalizowanie się w tworzeniu nazw przynosi owoce. 8 lat blogowania, siedem lat w namingu, a ja nadal nie nudzę się.

Efekty superspecjalizacji widać w puchnącym portfolio, które ma tendencję i wzrostową i co dla mnie ważne tendencję jakościową. Efekty widać także w nowych treściach o namingu wyrosłych z mojego pióra. Wprawne oko zauważy niewielką ilość nowych wpisów opublikowanych na blogu Syllabuzz.pl (raptem sześć artykułów). Chętnie podpowiem, gdzie można znaleźć ciekawe, nowe treści o nazewnictwie.

  • Przewodnik brandingowy. Jak całościowo tworzyć i zmieniać marki”. Podręcznik wydany przez IBRA Instytut Brandingowy. Szósty rozdział poświęcony jest namingowi (link >>>)
  • Poradnik namingowy. Jak stworzyć nazwę i wyróżnić swoje usługi?” (Pobierz >>>)
  • Niezbędnik dla aktywnych w internecie i nie tylko”, największy darmowy poradnik o domenach wydany przez Domeny.tv. Pierwszy rozdział „Sposoby kreowania chwytliwej nazwy” (link >>>)
  • Marka 5.0 Człowiek i technologie: jak tworzą nowe wartości”. Autor Jacek Kotarbiński w rozdziale 4.9 „Nazewnictwo Marki 5.0” wymienia moją autorską typologię nazewniczą. Gorąco polecam nie tylko ten rozdział, a całą książkę (link >>>)
  • Tematyczne artykuły o nazewnictwie opublikowane na blogu Domeny.tv (link >>>)

Tyle i aż tyle?
Razem tworzą całkiem pokaźną wiedzę, przydatną dla zaczynających przygodę z namingiem, przydatną dla osób, firm znajdujących się w potrzebie wymyślenia nowej nazwy.

Jeśli nadal cierpisz na głód wiedzy zapraszam do bazy ponad 110 publikacji o namingu:

8 lat blogowania, 110 publikacji o namingu

DOMENY.tv, gościnny artykuł – Nazwa firmy lub domeny od nazwiska

Jacek Kotarbiński to fajny gość. Marka 5.0

Szkolenie dla inQUBE Uniwersytecki Inkubator Przedsiębiorczości Naming, czyli (prawie wszystko) o nazywaniu firm, marek i pomysłów

DOMENY.tv, gościnny artykuł – Pomiędzy nazwą opisową, skojarzeniową a abstrakcyjną. Dylematy kreatywnego.

DOMENY.tv, gościnny artykuł – Nazwa abstrakcyjna – unikalna nazwa firmy

Naming, czyli jak podejść do wymyślania nazw (podcast Marketing Ludzki Głosem)

Brief namingowy. Instrukcja jak go wypełnić.

DOMENY.tv, e-book DOMENOWNIK. Niezbędnik Dla aktywnych w internecie i nie tylko

Domeny.pl, e-book Poradnik namingowy. Jak stworzyć nazwę i wyróżnić swoje usługi?

DOMENY.tv, gościnny artykuł – Jak stworzyć chwytliwą nazwę skojarzeniową?

Szkolenie w ramach Akademii Szamana „Wszystko co chcielibyście wiedzieć o namingu, ale boicie się zapytać”

Jak ocenić nazwę. Przewodnik Brandingowy.

DOMENY.tv, gościnny artykuł – Kreatywna nazwa opisowa

IBRA Instytut Brandingowy, e-book Przewodnik brandingowy. Jak całościowo tworzyć i zmieniać marki

Czy chwytliwa nazwa zarabia?

️ PODCAST Vetlifestyle.pl – Jak nazwać swoją lecznicę? – radzi Konrad Gurdak

7 lat blogowania o namingu

Porada namingowa

️ PODCAST Złapani w sieć – Jak stworzyć nazwę, która zarabia?

Jak stworzyć nazwę w 60 minut?

️ PODCAST Komunikacja wizualna Aneta Duk – Profesjonalna nazwa firmy lub marki, rozmowa z Konradem Gurdakiem #026

Alfabet namingowca. F M T X

DOMENY.tv, gościnny artykuł – Jak stworzyć idealną nazwę firmy?

LIVE na Facebooku: Magda i Wojtek – robieto.pl – Co z tą nazwą?

ZnakiTowarowe-blog.pl, gościnny wpis – Nazwa prowokująca. Kiedy służy, kiedy przeszkadza?

Patriotyzm gospodarczy niejedno ma imię

Audio branding, taki dźwiękowy naming

Nazwa firmy od nazwiska

LIVE na Facebooku: Brand Pixel – Kozacka Nazwa Firmy

Trendy namingowe 2020

IBRA Instytut Brandingowy, artykuł – Prognozy brandingowe. Naming w Polsce

Specjalista czy wszechogarniacz? Naming firmy na poważnie!

️ PODCAST Wszystko Co Nas Kręci – Jak stworzyć (dobrą) nazwę w 60 minut?

️ PODCAST Marketing Ludzkim Głosem – Naming – czyli jak podejść do wymyślania nazw firm, marek i produktów?

Dobra nazwa dla firmy to…

Polskie perełki nazewnicze. Subiektywny przegląd ciekawych nazw.

NOWY MARKETING, wpis do artykułu – Polskie perełki i antyperełki nazewnicze (cz.2)

Czy nazwa opisowa ma więcej zalet czy wad?

Czy Marek Jankowski jest influencerem?

Pomysł na nazwę firmy: Runmageddon

LIVE na Facebooku: Szaman Marketingu – Nazwa Marki – Pierwszy Raz z Szamanem

Marketing Trends – Trendy marketingowe w Szczecinie

Nazwa Traficar synonimem pojęcia ‘auto na minuty’

Marketing w Praktyce, nr 01/2019, artykuł – Nie samą nazwą żyje człowiek

Nazwa abstrakcyjna bez tajemnic. Nazwa Oshee coś znaczy!

Marketing w Praktyce, nr 01/2019, artykuł – Poradnik dla wymyślających nazwę

Ile kosztuje nazwa?

Marketing w Praktyce, nr 11/2018, artykuł – Dzięki niej polecisz do góry lub spadniesz jak Ikar

5 lat minęło

Marketing w Praktyce, nr 10/2018, artykuł – Zawadiacka, prowokująca nazwa

Alfabet namingowca. L R W Z

Marketing w Praktyce, nr 9/2018, artykuł – Cosik pomaga ten Yanosik

Marketing w Praktyce, nr 8/2018, artykuł – Traficarem na Runmageddon. Gra słów w namingu.

Nazwa skojarzeniowa – czy warto ją mieć?

Marketing w Praktyce, nr 7/2018, artykuł – Namingowe ścieżki: Oshee coś znaczy!

Nazwa dla firmy – jak sprawić, żeby wyróżniała twój biznes i zostawała w głowach klientów – Mała Wielka Firma

️ PODCAST Mała Wielka Firma – Nazwa dla firmy – jak sprawić, żeby wyróżniała twój biznes i zostawała w głowach klientów #222

Marketing w Praktyce, nr 6/2018, artykuł – Namingowe ścieżki: Prowly. Sówki rządzą!

Alfabet namingowca. J S Q V

Marketing w Praktyce, nr 5/2018, artykuł – Jak szybko wymyślić fajną nazwę

Agencja namingowa brzmi dumnie

Ponadczasowe bio firmowe. 4 kierunki stworzenia wciągającej historii firmy.

Online Marketing Magazyn, 02-03/2018, artykuł – Ponadczasowe bio firmowe

Alfabet namingowca. B G I P U

W hołdzie 590. Patriotyzm konsumencki wymaga poświęcenia.

Alfabet namingowca. D E K N O

Alfabet namingowca. A C H Y

Metoda na dobrego loda. Nazwa dla lodziarni.

Fałszywi przyjaciele potrafią być bardzo pomocni w… namingu!

Kozacka nazwa firmy. Wpada, wprowadza zamęt, zostawia ślad.

Nazwa dla marki modowej. Inspiracje w cieniu gwiazd.

Trzy lata temu

Kontrolowana akcja #NameAndroidN? Zgaduję, że tak!

Rzecznik patentowy płakał jak rejestrował.

Polski Bus wcale nie taki polski. A co na to Polski Cukier?

Strategia skutecznej nazwy. Kilka praktycznych rad.

Nazwa dla księgarni internetowej (cz. 1)

Jak napisać wciągające bio o firmie (i zmieścić się w 2.400 znakach)?

Bunt na farmie! Czy finezyjne nazwy jaj robią nas w jajo?

MamStartup.pl, gościnny artykuł – Nazwa “Brainly” to strzał w dziesiątkę. Wszystko o namingu startupów

Jak napisać „O firmie”, aby użytkownik przeczytał tekst do końca (cz. 1)

Mikołaj za kratami

Dwa lata temu

7 zasad udanej nazwy. Jaka nazwa dobrze sprzeda się sama? Z cyklu „Okiem praktyka”

Białe Nismo

Chipotle walczy storytellingiem (cz. 2). O tym jak zbudować angażującą historię

Google Alphabet – alternatywny alfabet Google w wersji rozszerzonej

Czy nazwa opisowa sprzedaje się dobrze? Oto przykłady z życia wzięte.

Na pewno nie zgadniesz! Co mają wspólnego CheeseCat, NapoleonCat i Catvertiser z wyborami prezydenckimi?

Rejestracja nazwy firmy w urzędzie patentowym. Czy warto wydać tego tysiaka?

Głodne wilki na Wolves Summit, a tam …

Inspiracje w kreowaniu nazw. Przykłady z życia wzięte, czyli skąd wzięły się nazwy polskich startupów?

Nazwa dla startupu. Jak ją wybrać?

Jaki rodzaj nazwy mam wybrać?

D jak Domena [Alfabet Namingowca]

„Nazwij się jakoś to będzie” podczas Marketing Day

Chipotle walczy etyką

Inkkas – historia ręcznie szyta przez Indian tradycyjnymi tkaninami z Ameryki Południowej

„Druga twarz Chiquity: oczyszczenie”, z cyklu Tajemnice marek

„Pierwsza twarz Chiquity, czyli co kryje mroczna historia” z cyklu: Tajemnice marek

Świąteczne leg godt!

Akt erekcyjny (część 2: Czy HastaMan da radę?)

Akt erekcyjny (część 1: tytułem wstępu)

Why Viagra is blue

Siedem

Złam konwencję ze Shrekiem

Wielki powrót Lego

Storytelling w służbie BoConcept

Czy Lumia jest prostytutką?

Na koniec polecam wspomnianą książkę Upór. Potęga pasji i wytrwałości. To więcej niż omawiana zasada 10 000 godzin i 10-ciu lat, aby osiągnąć poziom wirtuozerii. Nie ukrywam, że wspomniane 8 lat blogowania i 7 lat pracy w namingu przybliża mnie do tego o czym najbardziej marzę.

 

Jeśli podoba Ci się mój blog o namingu i chcesz mi w jakiś sposób podziękować możesz postawić mi kawę. Będzie mi bardzo miło poczuć tę „kofeinową” moc do pisania jeszcze ciekawszych publikacji. Dziękuję.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Konrad Gurdak, Syllabuzz.pl Naming, Renaming, Rebranding
Konrad Gurdak, ten któremu mija 8 lat blogowania
Zajmuję się tworzeniem nazw dla biznesu od prawie 11-stu lat. Wyliczyłem, że mam za sobą ponad 200 projektów i projekcików namingowych. Lecz to nie liczby są dla mnie najważniejsze. Bawi mnie zabawa słowem. Bawi mnie stworzenie z niczego (lub będąc precyzyjnym: ze zbioru liter i cyfr) czegoś co znacząco wpłynie na wartość marki, firmy, produktu, usługi – tym istotnym impulsem jest chwytliwa, atrakcyjna nazwa. Z efektów tych „słownych zabaw” mam niesamowitą satysfakcję. Na dodatek właśnie z tego żyję.
kontakt@syllabuzz.pl

Dwa lata temu

Będzie to osobisty wpis. Bardzo osobisty. Nie liczę na lajki, pochwały, ani słowa otuchy. Również nie liczę na porady osobiste, wskazówki od doświadczonych, którzy ten trudny początek mają za sobą. Ja po prostu R O B I Ę  S W O J E, czasami chwaląc się tym. Płynę dalej trzymając się mojej osobistej sentencji „Wyjdź poza schemat i myśl inaczej, Mierz wysoko i sięgaj daleko, Trzymaj się planu, cierpliwie!”

Dwa lata temu, 29 października 2013 roku opublikowałem pierwszy wpis na tym blogu.

Dwa lata temu oficjalnie „działalność” namingowa działająca pod marką Syllabuzz.pl ujrzała światło dzienne.

Dwa lata temu rozpocząłem nowy, osobisty etap życia zawodowego. Osobisty, gdyż przemodelował moje wartości, cele, postrzeganie świata, zmienił styl życia mojej rodziny. Życia zawodowego, ponieważ nadał początek temu, co rok później rozpocząłem pod nazwą „moja własna firma”.

Kluczowym narzędziem projektu „moja własna firma”, a raczej orężem walki konkurencyjnej jest blog. Osobista i zawodowa tuba nieregularnie „nadająca” o namingu, storytellingu, strategiach, o ciekawych tematach z obszaru brandingu. Główna zasada: zero nudy, zero kopiowania, pisanie po swojemu, rzeczowo, na temat .. i fajne zdjęcie tytułowe.

W ciągu dwóch lat udało mi się opublikować tylko 26 wpisów. Nieważne, czy to dużo czy mało. Ważne aby na blogu merytorycznie ciągle się coś działo. Dlatego pojawiające się tematy dotyczyły zagadnień różnorodnych, zjawisk „wyławianych” z codziennego życia, z tego co znamy, co mamy w zasięgu ręki, jak też z obszarów działających poza naszym kontynentem.
Było więc o klockach Lego, marce Lumia, Viagrze i jej kolegach, marce Chiquita, o mało znanych butach Inkkas, nieznanej w Polsce sieci Chipotle. Pojawił się też wpis o takim jednym, unikalnym, sportowym samochodzie. Dużo miejsca poświęciłem startupom. Napisałem też sporo, trochę między wierszami, o tym jak tworzyć nazwy. Przebadałem holding Google (teraz Alphabet). Chronologicznie wyglądało to więc tak:

Czy Lumia jest prostytutką?

Storytelling w służbie BoConcept

Wielki powrót Lego

Złam konwencję ze Shrekiem

Siedem

Why Viagra is blue

Akt erekcyjny (część 1: tytułem wstępu)

Akt erekcyjny (część 2: Czy HastaMan da radę?)

Świąteczne leg godt!

„Pierwsza twarz Chiquity, czyli co kryje mroczna historia” z cyklu: Tajemnice marek

„Druga twarz Chiquity: oczyszczenie”, z cyklu Tajemnice marek

Inkkas – historia ręcznie szyta przez Indian tradycyjnymi tkaninami z Ameryki Południowej

Chipotle walczy etyką

„Nazwij się jakoś to będzie” podczas Marketing Day

D jak Domena [Alfabet Namingowca]

Jaki rodzaj nazwy mam wybrać?

Nazwa dla startupu. Jak ją wybrać?

Inspiracje w kreowaniu nazw. Przykłady z życia wzięte, czyli skąd wzięły się nazwy polskich startupów?

Głodne wilki na Wolves Summit, a tam …

Rejestracja nazwy firmy w urzędzie patentowym. Czy warto wydać tego tysiaka?

Na pewno nie zgadniesz! Co mają wspólnego CheeseCat, NapoleonCat i Catvertiser z wyborami prezydenckimi?

Czy nazwa opisowa sprzedaje się dobrze? Oto przykłady z życia wzięte.

Google Alphabet – alternatywny alfabet Google w wersji rozszerzonej

Chipotle walczy storytellingiem (cz. 2). O tym jak zbudować angażującą historię

Białe Nismo

7 zasad udanej nazwy. Jaka nazwa dobrze sprzeda się sama? Z cyklu „Okiem praktyka”

Człowiek żyjący w idealnym świecie kieruje się zasadą „Nie samą pracą człowiek żyje”. Lecz, czy chce czy nie chce, prędzej czy później, trafia na powiedzenie „Bez pracy nie ma kołaczy”. I głowi się nad tym, które z nich jest tak naprawdę prawdziwe?
A czy ja znam odpowiedź na to pytanie? Nie wiem. Nie muszę wiedzieć. Wiem natomiast to, że bez tych 26-ciu postów nie byłbym tam, gdzie teraz jestem. I dlatego dziękuję Ci losie za to, żeś obdarzył mnie chęciami i talentem do pisania.

Foto: Life of Pix / Davide Ragusa