Marketing Trends – Trendy marketingowe w Szczecinie

Wielkie nazwiska: Paweł Tkaczyk, Maciej „mediafun” Budzich, Artur Jabłoński, Marek Jankowski, Mariusz Łodyga, Janina Bąk, Mikołaj Winkiel, Kamil Bolek, Marcin Galicki i jeszcze więcej znakomitych prelegentów poruszających trendy marketingowe. Wśród nich i ja, jako prelegent, dziewiątego maja, w pierwszym dniu konferencji Marketing Trends w Szczecinie.

Co nazwane to obiecane. Naming na całe życie.

Brzęczy, świerszczy, szumi, okazale się prezentuje. I gdy poloneza czas zacząć było, ruszyła – maszyna – po szynach – ospale, uff, jak…..
Nazwałeś się, wypiękniłeś. Przypuszczam, że już na starcie strategiczny błąd popełniłeś… i nie mam na myśli „wbicia” się w aktualne trendy w marketingu.
O tym właśnie opowiem podczas 30 minut wykładu na temat namingu. Uczestników pierwszego dnia konferencji przeniosę w świat stratega, kreatora, przedsiębiorcy, który musi spojrzeć na nazwę firmy znacznie dalej niż własny czubek nosa.
Zamiast bajdurzyć jak wygląda kozacka nazwa firmy będę rzucał samym merytorycznym mięsem. Dosłownie, bo i miejsce do tego zobowiązuje – Stara Rzeźnia przy ulicy Wendy 14 (Łasztownia, Szczecin).

Namiastkę tego co powiem zdradziłem podczas szkolenia „Była sobie nazwa” w Strefie Marki w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym.

Chcesz dostać więcej już teraz? Obejrzyj mój wywiad z Markiem Jankowskim w odcinku nr 222 podcastu Mała Wielka Firma.

Zapraszam.
Z kim zobaczę się?

Marketing Trends 2, „Co nazwane to obiecane. Naming na całe życie.” Konrad Gurdak, 9-05-2019, Szczecin

SR Marketing Trends 2019

9-10 maja 2019, Stara Rzeźnia, Szczecin
Największa konferencja marketingowa w zachodniej Polsce! Trendy marketingowe z pierwszej ręki. Jedno z największych większych wydarzeń tego typu w Polsce.
Wybrani eksperci marketingu, którzy przekażą swoją wiedzę w 30 minutowych prelekcjach. Szansa na poznanie i przetestowanie najnowszych narzędzi, które ułatwią prace każdemu specjaliście. Spotkanie w całości dotyczyczące marketingu internetowego.

11:00 – 11:30 „Co nazwane to obiecane. Naming na całe życie.” Konrad Gurdak

Rejestracja >>>

PS. Nie mam zamiaru gloryfikować namingu jako sztuki, swoistego must have dla marketera. Nazwa musi być i koniec. Lecz nie zawsze musi być do cna wypieszczona. Może być genialna i również jakaś tam.

Inkkas – historia ręcznie szyta przez Indian tradycyjnymi tkaninami z Ameryki Południowej

Na wstępie uczciwie zaznaczam, że nie jest to post płatny, ani sponsorowany. Nie ma on formy lokowania produktu (product placement), ani też jakiejkolwiek innej formy ukrytej reklamy. Po prostu, czuję się w obowiązku przybliżyć historię Inkkasów – butów produkowanych ręcznie, w Peru, z tradycyjnych peruwiańskich materiałów. Kupiłem je niedawno. Noszę z dumą. A oczarowały mnie… swoją historią. Trudno w to uwierzyć? Cóż, to jednak szczera prawda.

Inkkas jest młodą marką

Powstała w 2012 roku. Podczas podróży po Ameryce Południowej, zapalony wędrownik Danny Ben-Nun zawędrował do Peru. Tam wałęsając się po lokalnym peruwiańskim ryneczku trafił na parę butów wykonanych z tamtejszych materiałów. Akurat te buty przykuły jego wzrok, były bardzo piękne, wyjątkowe, naznaczone lokalnym folklorem. Pierwsza myśl jego: jak doprowadzić do tego aby właśnie takie buty były noszone na całym świecie?

Danny zaczął rozmawiać z lokalnymi wytwórcami. Naprawdę chciał aby ci ludzie uczestniczyli w produkcji butów na masową skalę i mieli z tego realne korzyści. Kierował się uczciwością i etyką. Zamierzał doprowadzić do tego, aby buty które tu zobaczył były produkowane przez miejscową ludność z tamtejszych materiałów z poszanowaniem środowiska naturalnego. W zamian dostał obietnicę, że zobaczy buty jeszcze piękniejsze niż te które ujrzał po raz pierwszy na targowisku.

Tak narodził się pomysł na kolorowe i ręcznie robione buty, który … przerodził się w wyjątkowy model biznesowy, a jego głównymi bohaterami są: buty, lokalni rzemieślnicy z Peru i ich wielowiekowa tradycja, sprawiedliwy handel (fair trade).

Mimo upływu zaledwie dwóch lat możemy mówić o sukcesie tej marki, bo jak inaczej nazwać fakt, że w ciągu roku od rozpoczęcia sprzedaży marka dotarła do odbiorców w 20-krajach?


Szczerze polecam oglądnąć ten krótki film. Naprawdę warto.

Sukces butów Inkkas wynika z silnego DNA tej marki

wyrazistej tożsamości, a także z wysokiej jakości i autentyczności. Każdy but jest w 100% produkowany przez lokalnego rzemieślnika w Peru. Jest od początku do końca ręcznie składany, szyty, pakowany, a to powoduje że w przeciwieństwie do masowej produkcji jest naprawdę trwały. Każdy but jest wykonany z charakterystycznej dla regionu południowoamerykańskiego tkaniny zwanej mantas. dostarczanej z Peru, Argentyny i Boliwii. Podeszwa jest wykonana z jednego kawałka, z bawełnianą podszewką i miękką wkładką w środku (tego nie daje żadna marka komercyjna). I na koniec to co jest najważniejszym przesłaniem Inkkasów: wspieranie lokalnych społeczności Ameryki Południowej, produkcja z poszanowaniem zasad sprawiedliwego handlu (fair trade) i środowiska naturalnego. I nie są to puste słowa, a konsekwentnie wprowadzane w życie czyny.


Każdy but Inkkas jest w 100% produkowany przez lokalnego rzemieślnika w Peru
Foto pochodzi z serwisu Amazzonika.pl

Projekt „Jeden but – jedno drzewo”

jest jednym z przejawów filantropijnej działalności. Każda para Inkkasów to jedno drzewo posadzone w Dorzeczu Amazonki przez fundację Trees for the Future. Inny projekt we współpracy z fundacją Amazon Watch: 10% dochodów firmy przekazywane jest na ratowanie amazońskiej dżungli i ochronę jej rdzennych mieszkańców.

Jaki jest morał z tej historii?

Marki z silnym DNA, uczciwe, etyczne i autentyczne w swoich zachowaniach są lubiane, są pożądane, są polecane. Korporacje wydają ogromne budżety marketingowe na to, aby zostać zauważonym i zdobyć lojalną grupę konsumentów. Inkkas nie musi się specjalnie wysilać. Jego promocją jest autentyczny marketing wirusowy (poczta pantoflowa, marketing szeptany, jak zwał, tak zwał) prowadzony przez lojalnych, zaangażowanych konsumentów, czego przykładem jestem ja.

I czy teraz wierzycie mi, że napisałem ten post sam od siebie. Nie dostałem i nie dostanę ani grosza za promocję Inkkasów. I czuję się z tym bardzo dobrze.

Don’t just buy a product, buy a small piece of a better world.

 Nie kupuj jedynie produktu, kupuj mały kawałek lepszego świata.